piątek, 28 lutego 2014

Nie jestem perfekcyjny

-To jest życie. - Powiedziała z zadowoleniem Kristen, wyciągając się na leżaku i popijając jasno-kolorowy tropikalny napój.
-Zgadzam się. - Wyśpiewała delikatnie Meaghan, krzyżując nogi.
Kristen, Allie, Jasmine i Meaghan spędziły swój pierwszy dzień wakacji w wyszukanym parku wodnym w Atlantis. Gdy park był już bardzo wyczerpujący (zbyt dobrze się bawiły) i było około siódmej, zdecydowały odpocząć. Zatem, właśnie to robiły, sączyły słodkie napoje i wylegując się na leżakach, na patio jednego z basenów.
-Nie mogę wyobrazić sobie lepszego sposobu na spędzenie ostatniego tygodnia grudnia. - Powiedziała sennie Allie, zamykając oczy i usadowiając się na miękkim i wygodnym siedzeniu.
Jasmine, Meaghan  Kristen, wymamrotały, iż sądzą to samo.
-Co robimy wieczorem? - Zapytała Jasmine, spoglądając na przyjaciółki.
Pozostała trójka wzruszyła ramionami.
-Nie mam pojęcia. - Odpowiedziała Meaghan. - Mogłybyśmy pogadać z chłopakami i zapytać co chcą robić? - Zasugerowała.
-Świetny pomysł Meaghan. Dla mnie brzmi świetnie. - Oznajmił głośno, głos Chaz'a, gdy on, Ryan i Justin weszli na patio.
-O, cześć. - Zawołała Kristen gdy ona i reszta spojrzały na chłopaków.
-Co tam? - Przywitał się z nimi Ryan. On, Chaz i Justin stali naprzeciwko leżaków dziewczyn, patrząc na nie z uśmiechami przyklejonymi do twarzy.
-Myślimy nad tym co będziemy robić wieczorem. - Odpowiedziała Jasmine. - Jakieś pomysły?
Ryan i Chaz spojrzeli na Justina, który lekko się uśmiechnął - Właściwie to tak. - Powiedział. - Jest tutaj klub dla nastolatków, nazywa się Club Rush. Jest całkiem spoko, już tam byłem kiedyś i... - Najpierw spojrzał na Ryana, a później na Chaza. - Tak myśleliśmy...
-Tak. - Jasmine i Meaghan odpowiedziały równocześnie i usiadły prosto. Kristen i Allie zaśmiały się.
-Chcecie iść? - Zapytał Ryan.
-No raczej! - Krzyknęła Kristen.
Jasmine i Meaghan pokiwały entuzjastycznie.
-Spoko, brzmi fajnie. - Odpowiedziała Allie.
Ryan posłał im szeroki uśmiech. - Świetnie. Cóż, Justin wie gdzie to jest więc może po prostu spotkamy się w lobby o ósmej i pójdziemy wszyscy razem.
-Okej. - Odpowiedziała Jasmine, uśmiechając się do niego.
-Do zobaczenia za godzinę. - Powiedział Justin, uśmiechając się do Allie.
Chłopcy pomachali im i wrócili do hotelu.
Gdy chłopaki wyszli, dziewczyny spojrzały na siebie z zachwytem.
-Jeszcze nigdy nie byłam w klubie! - Powiedziała Meaghan.
Allie pokręciła głową. - Ja również.
-Dzisiejszy wieczór będzie niesamowity. - Stwierdziła Kristen, szczerząc się.
-Taaak. Bądźmy jak Ke$ha i wyglądajmy seksownie! - Krzyknęła żartobliwie Jasmine.
Śmiejąc się, grupa czterech dziewczyn wstała i wróciła do hotelu by się przebrać i przygotować.

******

-O. kurwa. Allie,wyglądasz meeeeega. - Wyśpiewała Kristen, gdy Allie pojawiła się w salonie apartamentu. Allie zaśmiała się, przeglądając się w lustrze wiszącym na ścianie. Była ubrana w zwykłą czarną, cekinową sukienkę. Sięgała do około połowy uda i ładnie okrywały jej krągłości. Do tego założyła szykowne czarne obcasy na platformie. Włosy miała rozpuszczone, a Jasmine zrobiła jej makijaż i mocny smoky eye. (Tutaj autorka podała również link do sukienki Allie, niestety nie działa on)

-Sexy mama! - Krzyknęła Jasmine, gwiżdżąc.
Allie zarumieniła się. - Dzięki. Czy to nie zbyt dużo?
Kristen, Jasmine i Meaghan, które również miały na sobie podobne zestawy obejmujące sukienki i szpilki, pokręciły głowami żarliwie.
-Ani trochę. Nie będziesz mogła opędzić się dzisiaj od chłopaków. - Stwierdziła Meaghan, uśmiechając się do niej.
-Serio?
Meaghan, Jasmine i Kristen kiwnęły głowami.
-Oh tak.
-No, totalnie!
Allie uśmiechnęła się. - Aww, dzięki dziewczyny. Wy też wyglądacie niesamowicie.
-Dzięki kochana. - Odpowiedziała Jasmine.
-Lepiej już chodźmy. - Powiedziała Kristen, patrząc w telefon. - Już po ósmej.
Pospiesznie biorąc swoje torebki i sprawdzając czy mają przy sobie telefony, dziewczyny wyłączyły światła w apartamencie(wiedząc, iż pani Villegas i O'Leary, które również spały w tym pokoju i obecnie były na kolacji ze Scooterem, Pattie, Kennym i resztą dorosłych z trasy, zezłościłyby się gdyby tego nie zrobiły) i wybiegły z pomieszczenia, w kierunku windy.

Po dojechaniu do holu, zaczęły szukać Justina, Ryana i Chaza, ale ich poszukiwania nie trwały zbyt długo. Tam, nawet nie trzydzieści stóp dalej, stało trzech chłopaków wyglądających absurdalnie seksownie.
Alle zauważyła, że podświadomie przygląda się Justinowi, który ubrany był w czarne supry, czarne dżinsy, ciemny, szary t-shirt i czarną marynarkę (A/N: https://24.media.tumblr.com/tumblr_mdpn6vPDjL1qg83peo1_400.png)
Jego włosy były dokładnie ułożone, a na miał perfekcyjny twarzy.
-Ktoś tu dzisiaj wygląda ekstra seksownie. - Wyszeptała Jasmine do Allie.
Allie tylko się uśmiechnęła, cicho zgadzając się z Jasmine.

******

-Cholera, wyglądają seksownie. - Powiedział Chaz. On, Ryan i Justin właśnie ujrzeli Meaghan, Allie, Kristen i Jasmine, i nie mogli przestać się patrzyć.
 Justin i Ryan skinęli głowami, nie mogąc nic powiedzieć.
-Chodźmy się przywitać. - Zarządził Justin po kilku chwilach.
Trójka chłopaków nie rozmawiała podczas drogi do dziewczyn, szybko zdobywając pewność siebie i krok "wiemy-że-jesteśmy-gorący", którego używali (lub przynajmniej Justin) zazwyczaj, gdy zbliżali się do kobiet.
-witajcie, panie. - Powiedział bez zająknięcia Justin, poprawiając włosy i posyłając dziewczynom uśmiech.
Allie uśmiechnęła się do niego. - Cześć. - Powiedziała.
Justin podszedł do niej i owinął rękę w okół jej talii. - Gotowa, piękna?
Uśmiechnęła się. - Jasne.

******

"Just a Dream" Nelly'ego akurat grało, gdy nastolatkowie dotarli do klubu, mijając tęgich bramkarzy weszli do pełnego energii i z pobudzoną atmosferą, Club Rush.
Nastolatkowie byli wszędzie przyciśnięci do siebie, tańcząc i śmiejąc się głośno. Bar z bezalkoholowymi drinkami znajdował się po prawej stronie, kilka osób stało w kolejce, wokół niego żeby usiąść na stołkach i pogadać, lub po prostu po coś do picia. Kilka stolików było na brzegach klubu, gdzie siedziało kilka grup rozmawiając. Były ciemne światła, a muzyka niesamowicie głośna.
Kristen i Jasmine uśmiechnęły się do siebie w chwili, gdy weszły w tłum.
Meaghan i Chaz zniknęli niemal natychmiast, gdy Chaz poprowadził ją na parkiet.
Jasmine i Allie wymieniły spojrzenia i wybuchły śmiechem.
-Kto chce się czegoś napić? - Zapytała poprzez muzykę Allie.
-Ja. - Odparł natychmiast Justin.
Kristen i Jasmine uśmiechnęły się do Allie, która poczuła że się lekko czerwieni. - Ok, to chodź. - Powiedziała.
Gdy wzięli swoje napoje, stanęli na chwilę z boku.
-To jest szaleństwo. - Zawołała Allie, gdy zaczęło się "Like a G6", Far East Movement. - Nigdy jeszcze nie była w klubie.
Justin się zaśmiał. - Ta, są całkiem spoko. Chociaż prawdziwe kluby są o wiele lepsze. Ich drinki rzeczywiście mają w sobie alkohol.
Allie uniosła brew.
On ponownie się zaśmiał. - Żartuję. Ja nie piję.
Allie uśmiechnęła się. - Przez chwilę myślałam, że super gwiazda zdradzi iż mimo wszystko nie jest perfekcyjny.
Justin uśmiechnął się do niej, zanim wzruszył ramionami. - Nie jestem perfekcyjny.
-Ale cały świat myśli inaczej. - Zawołała Allie poprzez muzykę, biorąc łyk swojego napoju.
-Ale cały świat nie zna mnie osobiście, prawda?
-Raczej nie. - Odpowiedziała Allie.
-To znaczy... - Wzruszył ramionami, z pewnością siebie. - Jestem tak blisko perfekcji, jak każdy może być, ale...
Zaśmiał się, gdy Allie go żartobliwie uderzyła.
-Dobra, dobra. - Powiedział Justin, unosząc ręce w geście poddania się. - To spróbujmy tego: Ty wydajesz mi się być całkiem perfekcyjna, ale mimo to... chodzisz do prawdziwego liceum. Wydajesz się być typem popularnej, więc pewnie byłaś na swojej części imprez. I mimo tego, że nie chodziłem do prawdziwego liceum, wiem co się dzieje na tych domówkach. Więc chciałbym wiedzieć: jak ostrą jesteś imprezowiczką?
-Hmm... - Powiedziała żartobliwie Allie. - Cóż, no nie wiem, to znaczy, przychodzę do domu w piątki i soboty taka zmęczona, że nie mogę normalnie myśleć czy pamiętać gdzie jestem. Zdemolowałam mój dom przynajmniej cztery razy. - Wzruszyła ramionami, szczerząc się do niego, żeby pokazać iż nie mówi serio.
-Więc jak uważasz?
Justin westchnął z udawanym oburzeniem. - McHenry! Nie miałem pojęcia, że jesteś taka szalona.
Allie zaśmiała się. - Cóż mogę powiedzieć? - Uśmiechnęła się do niego. - Tak serio, to ja też nie piję. - Powiedziała. - Byłam na domówkach i w ogóle, ale... - wzruszyła ramionami. - Nie wiem. Picie nie jest dla mnie.
-Rozumiem. - Odpowiedział Justin.
-Ta. Więc, jak twoje Święta? - Zapytała Allie, zmieniając temat.
Justin wzruszył ramionami. - Było dobrze. Odwiedziłem moją rodzinę w Kanadzie, co było naprawdę spoko. A Twoje? Nie było cię przez trzy tygodnie, jak było?
-Całkiem fajnie. Musiałam zaliczyć egzaminy na semestr, to było straszne, ale pomijając to, to było naprawdę miło zobaczyć swoją rodzinę i znajomych. - Odpowiedziała Allie.
-Do bani było bez ciebie. - Stwierdził Justin.
Allie zaśmiała się. - Już wcześniej wyjeżdżałam, przecież to nie był pierwszy raz. - Zwróciła uwagę.
-No tak, ale nigdy na tak długo! - Odpowiedział, zawieszając rękę na jej ramionach. - Tęskniłem za moją dziewczyną.
Allie zachichotała. - No, ja za tobą też. - Powiedziała.
Justin uśmiechnął się do niej. - Pamiętasz jak kilka tygodni temu byliśmy w twoim tourbusie i powiedziałaś mi jak bardzo mnie nie lubisz? A teraz mówisz, że za mną tęskniłaś. - Uśmiechnął się do niej. - Aww, ależ ja na ciebie działam.
Allie popchnęła go żartobliwie, spoglądając w dół i rumieniąc się. - Stul twarz. - Wymamrotała.
-Eh, no nie wiem, coś jest we mnie, i dziewczynach. Wy kobiety po prostu nie macie mnie dość. - Wzruszył ramionami Justin, wyglądając arogancko.
Allie parsknęła. - Jasne. Śnij dalej, Bieber. - Uśmiechnęła się do niego, pokazując że żartowała. Miesiąc temu, ten komentarz byłby całkowicie na poważnie, ale teraz, gdy może go nazwać swoim przyjacielem i niechętnie przyznać że go nie nienawidzi, jest okej mówiąc że ten komentarz jest jedynie żartem.
-Jesteś urocza, wiesz o tym? - Zapytał Justin, uśmiechając się do niej. - Właściwie to... - Dodał, marszcząc
delikatnie brwi. - Kłamałem, nie jesteś urocza. Jesteś niesamowicie piękna. Naprawdę.
-Ta, jestem zaskoczona, że jesteś jedynym facetem który dzisiaj ze mną rozmawia. - Powiedziała żartobliwie, zanim zaczęła się śmiać i owinęła ręce wokół jego talii. - Dziękuję. - Powiedziała, wewnętrznie zbyt podekscytowana jego komentarzem.
Uśmiechnął się. - Nie ma sprawy.
-Ja też nie mogę powiedzieć, że okropnie wyglądasz. - Powiedziała szczerze.
Justin zarzucił włosami. - Dzięki, skarbie.
W tym momencie, piosenka która grała dobiegła końca i zaczęło się "DJ Got Us Fallin' In Love Again", Ushera.
Allie złapała powietrze. - Kocham tę piosenkę! - Krzyknęła.
Justin uśmiechnął się do niej. - Będę cię musiał przedstawić kiedyś Usherowi. Chodź. - Biorąc ją za rękę, poprowadził w stronę miejsca, gdzie wszyscy tańczyli.
Allie przez chwilę rozglądała się dookoła, ale nie zauważyła w pobliżu nikogo ze swoich przyjaciół. Odwróciła się i uśmiechnęła do Justina, gdy zaczęli tańczyć.
Allie ułożyła ręce wokół jego szyi, a on na jej talii, przyciągając ją najbliżej jak się tylko dało.
Muzyka huczała, a oni byli otoczeni przez tysiące ludzi, ale jedyną osobą o której mogła myśleć Allie, podczas gdy piosenka wciąż trwała, był Justin. Coś w byciu tak blisko niego wydawało się takie właściwe, ale za nic nie mogła sobie wytłumaczyć dlaczego.
Gdy piosenka nadal grała, Allie i Justin spojrzeli na siebie. Jego delikatne brązowe oczy wpatrywały się w jej jasno-niebieskie i niemal nieświadomie zaczęli się do siebie przybliżać.
Oczy Justina ciągle spoglądały raz na oczy, a następnie na usta Allie, które z desperacją pragnął pocałować.
Allie była w podobnej sytuacji. Przyłapanie się w tym momencie i bycie tak nieprawdopodobnie blisko niego dało jej największą ochotę na uniesienie się i przyciśnięcie swoich ust do jego.


‘So dance, dance, like it’s the last, last,
Night of your life, life, gonna get you right.’

Allie unosiła się, a Justin pochylał. Jej oczy powoli się zamykały, a ona poczuła się żądna i zaczęła mieć zawroty głowy gdy przygotowywała się do pocałowania Justina Biebera.
-Tu jesteście, wszędzie was szukaliśmy! - Zawołał głośno Chaz.
Allie i Justin natychmiast się od siebie odsunęli i stanęli kilka stóp od siebie.
Chaz, który właśnie przyszedł z Meaghan, uniósł brwi. - o, sorki. Przeszkodziliśmy w czymś? - Rzucił Justinowi zadowolony z siebie uśmiech.
-No, tak jakby - Odpowiedział Justin w tym samym momencie gdy Allie powiedziała - Nie
Justin i Allie szybko spojrzeli na siebie, zanim znów wrócili wzrokiem do Chaza i Meaghan.
-Okej, więc.... - Powiedział powoli Chaz wymieniając spojrzenia z Meaghan.
-Wiecie gdzie reszta? Spędziliśmy ostatnie dziesięć minut na szukanie was, nikogo nie mogliśmy znaleźć! - Krzyknęła Meaghan.
Justin wzruszył ramionami, a w tym samym czasie Allie pokręciła głową.
-Okej, gdy tu weszliśmy, ja i Allie poszliśmy po drinki dla reszty i od tego czasu ich nie widzieliśmy. - Wyjaśnił Justin.
-Oh. - Odpowiedziała zawiedziona Meaghan. - To dziwne.
Allie skinęła głową. - No jest. Uh...chodźmy ich poszukać! - Głośno zasugerowała, łapiąc rękę Meaghan i uciekając od Chaza oraz Justina.
Dzięki Bogu Chaz i Meaghan nam przeszkodzili. Pomyślała zdenerwowana Allie. Co ja sobie do cholery myślałam?! Staram się od niego odpychać, a nie na odwrót! Staram się go nie lubić, a całowanie go nie jest najlepszym sposobem na to! O matko, muszę przestać mu pozwalać robić to ze mną. Potrząsnęła ze złością głową.
Meaghan odkaszlnęła. - Wygląda na to, że wasza dwójka miała zamiar...um, coś zrobić. - Uśmiechnęła się do Allie.
-Nie mów o tym Jasmine i Kristen, proszę. - Wymamrotała Allie, lekko zażenowana.
Meaghan zaśmiała się. - Jeśli tego chcesz..
W końcu znaleźli Jasmine i Kristen, tańczące ze Ryanem i kilkoma innymi dziewczynami których nie znali, w bardziej ustronnej części klubu. Dziewczyny były miłe, ale okazało się że były fankami Justina i rzuciły się na niego w chwili gdy go zauważyły(on i Chaz szli dość blisko za Meaghan i Allie).
Allie spędziła resztę nocy tańcząc z Meaghan, Kristen, Chazem, Ryanem i Jasmine, i posyłając zazdrosne spojrzenia w stronę fanek, które nie dawały spokoju Justinowi, chichocząc głośniej niż to potrzebne i przytulając go tak wiele razy jak to możliwe. Mimo, że była zupełne zirytowana tym ile uwagi Justin dostawał od dziewczyn, postanowiła świetnie się bawić ze swoimi przyjaciółmi.

Allie, Jasmine, Kristen i Meaghan pożegnały się z Ryanem i Chazem około 12:30, wszystkie były wyczerpane i gotowe by wrócić do pokoju, i położyć się spać.
Allie niby przypadkowo "zapomniała" pożegnać się z Justinem, który nadal był otoczony przez płaszczące się dziewczyny, i wróciła z resztą dziewczyn do pokoju w ciszy, myśląc o tej nocy i o tym co prawie się stało.

Niewiele rozmawiały ściągając sukienki i ubierając piżamy. Allie włożyła parę wygodnych, fioletowych krótkich szortów i białą koszulkę bez rękawów. Wyczerpana, wymamrotała "dobranoc" do dziewczyn i odkryła miękką kołdrę po stronie łóżka, na której będzie spała. Jako, że był to apartament, znajdował się tam salon otoczony sypialniami, w których były po dwa łóżka. Panie O'Leary i Villegas dostały swoje łóżka i spały w sypialni po prawej stronie salonu. Czwórka dziewczyn spały w pokoju po prawej stronie; Jasmine i Allie dzieliły jedno łóżko, a Kristen i Meaghan drugie.
Kristen i Meaghan ledwo doszły do łóżka, a już było słychać że śpią. Gdy Jasmine wdrapała się na łóżko i zgasiła światło, Allie owinęła się kołdrą i ułożyła głowę na niewiarygodnie wygodnej poduszce. Właśnie zamykała oczy i przygotowała się do ośmiu lub więcej godzin snu, jej telefon, który leżał na szafce obok niej, za wibrował głośno.
Delikatnie jęcząc, Allie przewróciła się na bok i podniosła telefon. Otworzyła go i otworzyła wiadomość, która została do niej wysłana. Jasne światło wyświetlacza rozświetlało jej twarz w czarnym jak smoła pokoju. Przeczytała wiadomość:

Od: GrindMeJustin ;)piękna, śpisz?

Przewróciła oczami, lekko zirytowana tym że postanowił pisać do niej późno w nocy, akurat gdy jest niewiarygodnie wyczerpana i nie chciała niczego innego oprócz snu. Mimo to, odpisała:

Od: Allie
Teraz już nie. A co?

Czekając na odpowiedź, położyła telefon na brzuchu. Po kilku chwilach jej telefon zawibrował ponownie.

Od: GrindMeJustin ;)
Jesteście w pokoju 1677, prawda?

Allie lekko zmarszczyła brwi. Po co mu to teraz? Pomyślała zdezorientowana.

Od: Allie
Tak... czemu pytasz?

Tym razem zajęło mu trochę odpisanie. Podczas czekania, Allie rozejrzała się po pokoju upewniając się, że nie obudziła nikogo, dźwiękiem stukania w klawiaturę. Jasmine lekko się przesunęła, ale oddychała głęboko i równomiernie co oznaczało że śpi. Kristen głośno chrapała, a Meaghan była tak bardzo schowana pod pościelą, że Allie wątpiła w to, iż mogłaby usłyszeć, gdyby zaczęła krzyczeć.
Telefon Allie zawibrował, wyrywając ją z z transu. Otworzyła wiadomość:
Od: GrindMeJustin ;)
Otwórz, stoję na zewnątrz. :)



~~~~

AKJDKSDFJDKSJFKJSDKJFKJS PRAWIE SIĘ POCAŁOWALI OMFG *-*


OGROMNIE PRZEPRASZAM ZA DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ, SZKOŁA MNIE PRZERASTA 
ALE POSTARAM SIĘ TO WSZYSTKO TERAZ OGARNĄĆ. 
NASTĘPNY ROZDZIAŁ POWINNAM DAĆ RADĘ PRZETŁUMACZYĆ WCIĄGU TYGODNIA <3
PODOBA SIĘ NOWY WYGLĄD? :D 
I JESZCZE JEDNO, CHCIELIBYŚCIE ŻEBYM ZAŁOŻYŁA JAKIEGOŚ ASKA, W RAZIE JAKBYŚCIE MIELI JAKIEŚ PYTANIA CZY COŚ? :) 
DO NASTĘPNEGO :*